wtorek, 6 stycznia 2015

Wegańska solianka - sycąca zupa z oliwkami i ogórkami kiszonymi!

Zupa, którą można zrobić na przeróżne sposoby, zawsze dodając na koniec mocno kwaśne dodatki: oliwki, ogórki kiszone i plasterki cytryny. Idealna, żeby postawić na nogi po imprezowej nocy albo rozgrzać po pracy w zimny i wietrzny dzień.


W wersji oryginalnej w soliance powinno być dużo różnych rodzajów mięsa, ale istnieją też na rosyjskojęzycznych blogach wersje wegetariańskie i wegańskie. To właśnie na kilku przepisach z blogów oparłyśmy naszą wersję tej zupy, a zamiast wkładki mięsnej użyłyśmy wędzonego tofu. Solianka posmakowała nam bardzo już od pierwszego ugotowania!


Wiele przepisów sugeruje dodatek posiekanej kapusty ale: a) nie miałyśmy zapału, żeby siekać kapustę b) nie chciałyśmy zadusić innych składników dodatkiem jakże aromatycznej kapuchy. Także solianka z kapustą jeszcze przed nami.


Ponieważ tylko jedna z nas miała kiedyś szansę spróbować oryginalnej solianki (Magda), druga (Anka) mogła tylko porównywać ją do innych zup, które zna. Solianka przypomina trochę naszą ogórkową, ale dodaje się do niej wielu rzeczy, których nikt przy zdrowych zmysłach nie dodałby do tradycyjnej polskiej ogórkowej. I to przemawia na korzyść solianki, bo jest bardziej sycąca, a przy tym łączy smaki, które raczej nie występują razem (oliwki, ogórki kiszone i cytryna? eee? brzmi dziwnie, prawda?). Co zaskakujące, wszystkie te składniki bardzo dobrze się uzupełniają, Może się to wydawać dziwne, ale to szczera prawda. My będziemy ją robić na pewno jeszcze nie raz :)



Solianka

podpatrzona stąd

Składniki:


  • ok. 3 łyżek oleju (2 łyżki do podsmażania cebuli itp. i 1 łyżka do podsmażania tofu)
  • 1 cebula, posiekana w drobną kostkę
  • 2 ząbki czosnku, rozgniecione
  • 250 g pieczarek, obranych i posiekanych w plasterki
  • 200 g ogórkowy kiszonych (5 szt.), obranych ze skórki i posiekanych w drobną kostkę
  • 2 marchewki, obrane i posiekane w półplasterki
  • 2 patyki selera, posiekane w plasterki
  • 180 g wędzonego tofu, pokrojonego w drobną kostkę
  • 70 g zielonych oliwek (ok. 5 łyżek), pokrojonych w ćwiartki
  • mały koncentrat pomidorowy (70 g)
  • ok. 5 szkl. wody
  • liść laurowy
  • sól i pieprz do smaku
  • plasterki cytryny do podawania (my miałyśmy akurat tylko limonkę)


Przygotowanie:
  1. Na patelni rozgrzewamy olej do podsmażania tofu. Tofu smażymy ok. 10 min, nie mieszając zbyt często, bo tofu się pokruszy. Zamiast mieszać tofu łyżką, lepiej co jakiś czas dobrze potrząsnąć patelnią :)
  2. Podsmażone tofu zdejmujemy z patelni i podsmażamy na niej pieczarki.
  3. W dużym garnku rozgrzewamy olej i podsmażamy cebulę (ok. 5 min).
  4. Do podsmażonej cebuli dodajemy posiekaną marchewkę i selera. Podsmażamy przez kolejne 5 min.
  5. Do cebuli, marchewki i selera dodajemy rozgnieciony czosnek i krótko podsmażamy.
  6. Do podsmażonych warzyw w garnku dodajemy wodę i liść laurowy, a potem podsmażone tofu i pieczarki. 
  7. Zagotowujemy zupę, a potem zmniejszamy ogień i trzymamy na małym ogniu przez 15-20 min.
  8. Następnie dodajemy do zupy koncentrat pomidorowy, pokrojone ogórki i oliwki. Dokładnie mieszamy.
  9. Zupę doprawiamy solą i pieprzem wg uznania.
  10. Gotową zupę podajemy z plasterkami cytryny.
Smacznego!



Anka i Magda

2 komentarze: